Kolejny tydzień za nami, który minął w zadziwiająco szybkim tempie (niestety weekend minie jeszcze szybciej). Dzisiejsza notka będzie krótka, chcę wam pokazać co kupiłam wczoraj i dzisiaj. O dziwo wstrzymuję się nad kupnem kosmetyków, jednak po projekcie denko z listopada podejrzewam, że nowości będzie sporo.
Ostatnio (chyba) wspominałam wam, że mam problemy z przesuszoną skórą na twarzy, co jest spowodowane myciem twarzy mydłem (2 razy dziennie) oraz stosowaniem Effaclaru Duo na całą twarz. Cóż, mam za swoje. Moja skóra odwdzięczyła mi się suchymi skórkami, m.in. na nosie, brodzie oraz czole. Słyszałam, że Dexeryl dobrze nawilża skórę i nie zapycha. Jest stosowany również przy atopowych zapaleniach skóry oraz przy rybiej łusce. Kupiłam go za 12,69 zł w aptece (50g). Jest również dostępny w wersji 250g za 18 zł. Od dziś zaczynam stosowanie, zobaczymy jak się sprawdzi.
Kolejnymi zdobyczami są zapachowe świeczki z Biedronki, które uwielbiam.. wąchać. Mam słabość do świeczek, kupuję je, jednak tak pięknie pachną że po prostu szkoda jest mi je zużyć. Wiem, że to trochę głupie, jednak każdy ma jakieś swoje dziwactwa (większe lub mniejsze). W moim pokoju znajduje się dość spora ilość świeczek (zapachowych i zwykłych, za to bardzo ładnie wyglądających) której nie zamierzam użyć. Lubię sobie od czasu do czasu na nie popatrzeć i powąchać. Tym razem jednak skusiłam się na 2 opakowania podgrzewaczy o zapachu wiśni oraz czekolady. Jedno opakowanie zamierzam przeznaczyć do użytku, drugie opakowanie będzie po stało na jednej z półek. Świeczka kosztowała 4,99 zł a podgrzewacze 3,99 zł (18 szt.).
A wy jak kupujecie świeczki to używacie ich czy raczej kolekcjonujecie?
Jeżeli któraś z was używała Dexerylu to dajcie znać w komentarzach :)
Buziaki, miłego weekendu!
zapas świeczek jak najbardziej wskazany, ja też muszę zrobić;)
OdpowiedzUsuńja od czasu do czasu popalam sobie świeczki... jakkolwiek to brzmi :D aktualnie katuję truskawkowe :P
OdpowiedzUsuńAhhh jak ja uwielbiam świeczki <3
OdpowiedzUsuńNa widok tych świeczek mam wielki uśmiech na buźce :) Cudna kolekcja :) Świeczki są po to, by z nich korzystać, a nie tylko na nie patrzeć ;)
OdpowiedzUsuńświeczki z biedronki ♥ zawsze zapominam zajrzeć czy są jakieś nowe u mnie ;p
OdpowiedzUsuńświeczki tylko jak nie ma pradu - czyli bardzo rzadko użyam ;p
OdpowiedzUsuńja kocham zwykłe tealighty, zwłaszcza zapachowe, ale fakt - naprawdę rzadko ich używam ;)
OdpowiedzUsuńZapachowe świeczki - uwielbiam je, szczególnie wtedy kiedy oglądam jakieś filmy ;) Powiem, że nagłówek wskazuje na dyskryminację mężczyzn, bo jednak tacy jak ja tu wchodzą haha ;D Pozdrawiam i zapraszam do siebie :> + obserwuje.
OdpowiedzUsuńuwielbiam świeczki zapachowe! ale rzadko ich używam, stanowią raczej ozdobę mojego pokoju :)
OdpowiedzUsuńw swojej małej kolekcji przeważają świeczki waniliowe ;)
Świeczek z biedronki nigdy nie miałam chyba tam zajrze :D ciekawe jak krem ci sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńale śliczne są te świeczuszki <3
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem też właśnie jest zejście poniżej 60 kg :) może się spełni ;D
OdpowiedzUsuńUWielbiam świeczki zapachowe, jesienią i zimą wybieram najczęściej te o aromacie jabłek i cynamonu, wanilii lub chałwy.
OdpowiedzUsuńhttp://www.perfection-and-harmony.blogspot.com/
też zawsze mi szkoda zużywać zapachowych świeczek albo jakiś super ładnych :P ten dexeryl mnie zaintrygował ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam świeczkiiiiiiii :D
OdpowiedzUsuńnie jest jakoś bardzo skomplikowany, ale poczatkowo też nie ogarniałam :D
OdpowiedzUsuńinstagrama też nie ogarniam, nie martw się :D
OdpowiedzUsuńte swieczki wygladaja kuszaco :D
OdpowiedzUsuńŚwieczki akurat Te są w biedronce na promocji. Ale Ja osobiscie wole zapalać świeczki niż je kolekcjonować bo potem stoją a kurz lubi bardzo się na nich osadzać :) a z drugiej strony szkoda ich zapalić ,, a tak to świecą sie i jest przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńMialam te swieczki Larissa, ale nie kolekcjonuje ich tylko uzywam:) Mam za to 2 bardzo ozdobne swieczki, ktorych niezamierzam palic ^^
OdpowiedzUsuń