poniedziałek, 20 sierpnia 2012

nieuczciwa sprzedawczyni & welcome school!

Cześć dziewczyny :)
W końcu przemogłam się, żeby napisać notkę. Ostatnio znów brakuje mi czasu na siedzenie tutaj, chociaż zaglądam do was tak często, jak tylko mogę. Dzisiejsza notka krótka, taka mała odskocznia od mojej kosmetykowej manii.

Dzisiaj będąc na zakupach w jednym z miejscowych bazarków wypatrzyłam różową spódnicę do kostek, na których punkcie dostałam kompletnego świra (mam w swojej 'kolekcji' 3). Przymierzyłam, pasowała, więc pomyślałam, że ją sobie kupię, ponieważ pogoda jeszcze nie jest aż tak tragiczna i jeszcze w niej spokojnie kilka razy pochodzę. Podeszłam do pani, która je sprzedawała i zapytałam o cenę, ponieważ nie zwróciłam uwagi na metkę przy spódnicy. Po powrocie do domu okazało się, że zapłaciłam 7 zł więcej. No cóż, następnym razem będę miała nauczkę, wiadome jest również, że nigdy więcej tam nic nie kupię.

Na osłodę kupiłam sobie w Biedronce kalendarz na rok 2012/2013 z Oxfordu. W innych sklepach kosztuje 5-10 zł drożej, więc po co przepłacać? :)

źródło: http://rico.com.pl

Mam nadzieję, że w końcu 'nauczę się' korzystać z kalendarza, ponieważ wcześniej kalendarzy używałam przez pierwsze kilka tygodni, później szedł w odstawkę.

A wy, używacie kalendarzy?
Buziaki!

14 komentarzy:

  1. ja wole notesik bo w kalendarzu przeskakiwać kartek nie lubie:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja 1.5 roku już posługuję się kalendarzem, mam tam wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odkąd pamiętam zawsze posiadam kalendarz, nie wyobrażam sobie życia bez niego:)
    A co do sprzedawczyni, to może sama nie pamiętała ceny? Czasem tak bywa na bazarkach... No ale w każdym razie szkoda, że tak się stało, niby 7 zł ale wiem jak to boli jak się przepłaci:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam z kalendarzami identycznie... najpierw poużywam... a potem odstawka ;/.
    Zapraszam do mnie www.czarny-kapturek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ja używam kalendarza sak samo jak Ty! ile kosztował?

    OdpowiedzUsuń
  6. i prosze, przyjedź do mnie, powizytuj! może nie umrę z nudów :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam z kalendarzami dokładnie to samo. : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie, szybko się ogarnęłam, nosiłam go wszędzie ze sobą (:

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie kalendarz nie przejdzie więc nawet go nie kupuję ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używam :P jakoś wszystko jeśli już to sobie zapisuje w telefonie.

    OdpowiedzUsuń
  11. hahahah, kupiłabym ale dla mnie za drogi, poza tym moim priorytetem jest teraz jakiś fajny notes :D jednakżee... zastanowię się nad tym kalendarzem! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kalendarzy nie używałam, ale od roku bardzo bym chciała zacząć. Może dzisiaj uda mi się wygramolić z domu i go kupię. ;)
    Ps. Świetny nagłówek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja czasami kupuję kalendarz bo studiując dwa kierunki często bym o czymś zapomniała:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. HAHAHAHAHA, wiesz jak trudno było mi zrobić ten nagłówek z Barcą?! co szukałam jakiegoś zdjęcia widziałam zdjęcie Xaviego i gapiłam się przez 10 minut... to upokarzające ;C

    OdpowiedzUsuń