Cześć dziewczyny :)
Postanowiłam nadrobić moje nieobecności i przybywam do was z kolejną notką, recenzją błyszczyku Air Flow firmy Bell.
Dostępność: stoiska Bell, ostatnimi czasy również Biedronka
Cena: 7,99 zł
Opakowanie: Ładne, eleganckie. Bardzo lubię ładnie wykonane opakowania kosmetyków, które cieszą oko, więc to dodatkowy plus.
Ogólnie: Na początku obawiałam się, że kolor będzie taki sam, jak w opakowaniu, czyli zbyt intensywny. Po zaaplikowaniu błyszczyku na usta byłam pozytywnie zaskoczona, ponieważ kolor wcale nie był zbyt mocny. Użyłam go zaledwie kilka razy, więc trudno mi stwierdzić jak długo utrzymuje się na ustach. Dodatkowy plus za to, że nie jest lepiący. Ma delikatny, owocowy zapach, jest bezsmakowy.
Nie jest moim ulubieńcem i raczej nie będzie, jednak myślę, że się polubimy :) Każda z was może znaleźć coś dla siebie, ponieważ jest dostępny w kilku kolorach (w tym bezbarwnym).
A wy, wolicie błyszczyki czy pomadki?
Buziaki!
____________________________________________________________
Niestety w najbliższym czasie nie będę miała możliwości komentowania i zaglądania do was. Notki jednak w tym czasie będą się pojawiały :)
Zakupiłam dokładnie ten sam błyszczyk w tym samym kolorze :) Również mam podobne odczucia co do niego. Przy jednym maźnięciu usta wyglądają dość naturalne, przy drugiej aplikacji już intensywniej, czyli można sobie miarować na ile kto lubi:)
OdpowiedzUsuńtak dawno nie wchodziłam na swojego bloga, że zapomniałam jakie cxzęsto odwiedzałam ;) cieszę się, że skomentowałaś, bo możliwe, że prędko bym tu nie trafiła, oczywiście powracam do lektury twojego bloga !
OdpowiedzUsuńosobiście wole pomadki ale i tak planowałam kupić błyszczyk, a tak raz na jakiś czas ;p jest taniutki i skoro mówisz, że nie jest lepiący ( czego również nie lubię) to na pewno go za kupię w przyszłym tygodniu ;* BUZIAKI
zakupię*
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wolę zdecydowanie pomadki, ale takim błyszczykiem bym nie pogardziła ! :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny, chociaż nie używam za bardzo błyszczyków, więc pewnie bym nie zakupiła ;d wolę pomadki, a na specjalne okazję szminki :)
OdpowiedzUsuńpreferuje pomadki , ale blyszczykowod czasu do czasu tez uzywam
OdpowiedzUsuńI love that color! Thank you so much for sharing
OdpowiedzUsuńLove Storm
ja lubię i pomadki i błyszczyki szczerze mówiąc;D
OdpowiedzUsuńciekawy blog, obserwuję i pozdrawiam! ;)
http://ania1991.blogspot.com/
podoba mi się tutaj:) dodajemy?
OdpowiedzUsuńxoxo
nie używałam ;p
OdpowiedzUsuńjeszcze :)
Nie używałam , ale jeszcze się skuszę xd
OdpowiedzUsuńJa lubię to i to:) W zależności od dnia i nastroju:)
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mojego konkursu ;*
http://panitesterka.blogspot.com/2012/08/konkurs.html
ale koszmar. masakra. ale z drugiej strony rano masz dużo czasu na naukę, to mi się w sumie często przydaje :D
OdpowiedzUsuńśliczny kolor, ale rzadko używam
OdpowiedzUsuńja wolę błyszczyki od pomadek.
OdpowiedzUsuńmoże się na niego skuszę, bo kolorek wygląda ciekawie :)
ładny kolor, ale nie używam za często błyszczyków . :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog:
http://www.pamietnik-cwaniary.blogspot.com/
Jeśli ty zaobserwujesz mój, ja się zrewanżuję.:)
(Napisz jeśli zaobserwujesz)
ja wolę pomadki ostatnio, ale po błyszczyki też sięgam, nie lubię ich jak jest wiatr :D
OdpowiedzUsuń