Pogoda niestety ostatnimi czasy nas nie rozpieszcza, więc w te brzydkie przedpołudnie postanowiłam pokazać wam moje ostatnie cudeńka, które nabyłam w Drogerii Natura.
Na zdjęciu:
ESSENCE Glam liner w płynie nr 06 over knight
MY SECRET Kredka do oczu nr 8 satin touch khol
Pojemność: 5 ml
Cena: 6,99 zł (promocja w DN)
Opakowanie: Dość niewielkie, ładnie wykonane. Dzięki przezroczystej ściance jesteśmy w stanie zobaczyć kolor produktu. Pędzelek dość starannie wykonany, z długą 'rączką', co zdecydowanie ułatwia aplikację na powiece. Daje sobie radę zarówno z cienkimi jak i z grubszymi kreskami.
Ogólnie: Eyeliner w odcieniu ciemnego granatu wpadającego w czarny z delikatnym brokatem nadaje się zarówno do dziennego jak i do wieczorowego makijażu. Nie mam specjalnych problemów z jego aplikacją, jednak chwilami wydaje mi się, że jest nieco.. rozwodniony? Możliwe, że się mylę, jednak czasami intensywność koloru nie jest aż tak zadowalająca jak bym chciała, więc aplikację na powiece trzeba powtórzyć. Obecnie jest moim ulubieńcem, zastanawiam się czy nie kupić kolejnego opakowania na zapas, jednak w mojej drogerii wykupiłam ostatni, więc musiałabym go poszukać w innym miejscu.
Pojemność: 1,14 g
Cena: 5,99 zł
Opakowanie: Takie jak w innych kredkach, dodatkowy plus za kolor opakowania, które odzwierciedla kolor kredki (fiolet).
Ogólnie: W końcu znalazłam kredkę w moim ulubionym kolorze! Kolejny hit zakupowy, z którego jestem baaardzo dumna. Nie wiem jak spisuje się na górnej powiece, na dolnej jednak wygląda bardzo dobrze (po uprzednim roztarciu pędzelkiem do smoky eyes). Na linii wodnej niestety nie jest tak pięknie - kolor w tym miejscu jest niemalże niewidoczny, jednak mi to nie przeszkadza, ponieważ nie w takim celu została kupiona.
Teraz małe porównanie koloru eyelinera oraz kredki przy użyciu lampy błyskowej (góra) oraz bez (dół).
W DN widziałam również promocję na lakiery z Essence, jednak gdy tam dotarłam zostały już tylko te kolory w których nie gustuję, szkoda :(
Jakich kosmetyków używacie do makijażu oka?
Buziaki!
ja kredki i eyelinery używam na jakieś ważniejsze wyjścia i okazje ;) na co dzień maluję powiekę neutralnym cieniem, tuszuję rzęsy i tyle mi wystarcza ;)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor kredki, sama chyba sobie kupię coś w tym stylu :))
OdpowiedzUsuńMam dosć tlumaczenia :D weź je sobie :D
OdpowiedzUsuńmnie też nie ciągnie, ale siłą rzeczy spędzam tutaj co roku bite dwa tygodnie, jeżeli nie więcej :P
OdpowiedzUsuńuuuu, ten liner mi się podoba! :) a kremik Eveline ograniczeń wiekowych nie ma :P
OdpowiedzUsuńjestem gruba, mam fałdki, mam grube nogi, xoxo :*
OdpowiedzUsuńja najczescie kreseczke i tusz - a ostatnio mam henne wiec tylko kreseczke:))
OdpowiedzUsuńi eyeliner i kredka mają świetne kolory:) ja miałam w życiu tylko 1 eyeliner, zawsze kreski rysuję kredką :)
OdpowiedzUsuńa Essence i MySecret to ogólnie fajne firmy, mają całkiem dobre kosmetyki w niewielkich cenach:)
jak zawzse swietne recenzja :-)
OdpowiedzUsuńJezeli chodzi o eyelinery - to najczesciej siegam po Armani Maestro Eye liner ( to moj faworyt), poza tym lubie eye-liner Loreal i Inglota
kredek raczej nie uzywam :-)
ładne te kredeczki;)
OdpowiedzUsuńhttp://badztajemnica.blogspot.com/ będzie mi bardzo miło jak zostaniesz obserwatorem na moim nowym blogu. :)
OdpowiedzUsuńnie używam, ale wyglądają fajnie ;)
OdpowiedzUsuńOoooo ! Mam takieee sameee ! xD ale się podjarałam xd :D:D
OdpowiedzUsuńthe eyeliner colours look really nice!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other?
A
xx
http://epiquemoi.blogspot.com
aaaa, sony alfa! kocham ten aparat, chociaż nigdy nie miałam go w rękach, ale robi takie piękne zdjęcia, że aż żal patrzeć na moje :P
OdpowiedzUsuńja od poniedziałku prawdopodobnie będę siedzieć więcej, o ile mi nic nie wypadnie, bo nie mam już zaplanowanych żadnych wyjazdów.
OdpowiedzUsuńtylko boję się, co będzie z blogiem, kiedy zacznie się szkoła, bo zdaję sobie sprawę, że mnie pochłonie w 100%...
Bardzo podoba mi się ten eyeliner, zastanawiam się jak u mnie na oczku wyglądałby taki kolorek ;p
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten eyeliner :)
OdpowiedzUsuńkiedyś kupiłam niebieską, kobaltową kredkę do oczu i ani razu jej nie użyłam heh :))
tak! to tramwaj! już nie mam tego syfu... z wierzchu ogarnęłam :D
OdpowiedzUsuńhahaha, no bo po co bardziej, skoro i tak siedzę sama? :D
OdpowiedzUsuń