czwartek, 4 kwietnia 2013

Kamill

Cześć kochane :)

W ramach akcji Maliny dzisiaj kolejna recenzja kremu do rąk.




Pojemność: 100 ml
Cena: 5,99 zł
Dostępność: DN, Rossmann, supermarkety


Skład:


Jakiś czas temu pisałam o kremie z Isany z 5% mocznikiem. Od razu przyznam, że jeżeli miałabym wskazać swojego ulubieńca z tej dwójki, z pewnością byłaby to Isana. Dlaczego? Konsystencja kremu Kamill jest dość rzadka, przy ułożeniu dłoni w pozycji pionowej krem powoli spływa z ręki, czego nie lubię. Z drugiej strony w celu nawilżenia dłoni potrzebna jest jego niewielka ilość, co sprawia, że kosmetyk jest wydajny. Pozostawia dłonie gładkie, przyjemne w dotyku. Trudno jest mi określić jego zapach, według mnie jest to coś pomiędzy rumiankiem a odświeżaczem powietrza, nie jest to jednak jakaś drażniąca, nieprzyjemna woń. Z pewnością skończę to opakowanie, jednak nie skuszę się ponownie. Bez promocji można kupić krem z Isany w takiej samej/podobnej cenie i to właśnie on spodobał mi się bardziej.

Podsumowując, krem jest w porządku ale szału nie robi :-)

Używałyście? Macie swój ulubiony krem do rąk?

Buziaki!

21 komentarzy:

  1. Dla mnie też szału nie robił ten Kamil, teraz stosuję lotion marki Dauglas i recenzja niebawem się pojawi. Póki co mogę powiedzieć, że cudownie pachnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja go teraz mam i też drażni mnie jego konsystencja, poza tym nie bardzo przypadł mi do gustu tak ogólnie. Zdecydowanie moim numerem 1 jest krem do rąk Garniera z ekstraktem z masła shea.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie używałam nic z tych kos,etyków, moze kiedyś się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie miałam żadnego z kremów tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam go ale niespecjalnie lubiłam, już do niego nie wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja cala zime najczesciej uzywalam pomaranczowej Isany:)

    OdpowiedzUsuń
  7. teraz moim ulubieńcem jest krem do rąk Nivei 'pure&natural', który wygrałam w jednym z ich konkursów. jest wprost idealny dla moich rąk, nareszcie mogę z ręką na sercu powiedzieć, że mój problem ze skórkami koło paznokci odszedł. ponadto skóra stała się bardziej delikatna. polecam go! :)

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie odkryłam swojego ulubieńca - jest fantastyczny, a nawet fantastyczne bo mam 4 wersje zapachowe. Mowa o kremach ORLY.
    Do tej pory uwielbiałam krem marki PREMIER, ale jego cena i dla mnie wysoka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. używałam i całkiem mi przypasował;)

    OdpowiedzUsuń
  10. zdaje się być dobry :)
    zawsze warty wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kiedys go mialam - szalu nie bylo taki przecietniak:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię właśnie takich rzadkich konsystencji kremów.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mam taki z biedronki xd a nie jest zły, naprawdę :D

    OdpowiedzUsuń
  14. o tak, bardzo znany i dobry krem ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam go nigdy. Obecnie mam jakiś krem z AVONU i co jak co nie jestem zadowolona. Śmierdzi i to mnie nie denerwuje. Nie ważne, że w sumie nawilża i nie jest zbyt tłusty, ale i tak już marzę o tym, żeby się już skończył... A mój ulubiony to z ZIAJA oliwkowy :-) Jedyny minus to przy końcówce produktu jest kiepsko go wycisnąć.

    OdpowiedzUsuń
  16. muszę się wreszcie zabrać za te moje nieszczęsne dłonie, bo od zmywania i sprzątania nie są w najlepszym stanie.. :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak zwykle ciekawy i przydatny pościk!!!:*Pozdrawiam!!:*
    zapraszam!!!:*

    OdpowiedzUsuń
  18. ale słyszałam o tym kremie :P tak jak kiedyś już pisałam - ja tam używam kremu z biedronki nawilżającego xD ale nie jest zły! :)
    co Ty, do ślicznej figury to mi daleko :D poza tym ćwiczenia nigdy nie zaszkodzą, a ładny brzuszek by się przydał na wakacje :P

    OdpowiedzUsuń
  19. kremu uzywałam i osobiscie przypadł mi do gustu ale moj numer jeden to czerwony Garnier

    OdpowiedzUsuń
  20. mój ulubiony krem do rąk to Neutrogena krem do rąk i paznokci. w zasadzie jako jedyny radzi sobie z moimi suchymi zimą i popękanymi dłońmi

    OdpowiedzUsuń