Dzisiejszy post nieco luźniejszy, jak widać po tytule będzie to odpowiedź na TAG, do którego zaprosiła mnie vilandre (za co ślicznie dziękuję).
Przy okazji wspomnę, że to mój setny post. Bardzo dziękuję wszystkim komentującym oraz przeglądającym mojego bloga. Każdy komentarz wywołuje u mnie nie mały uśmiech na twarzy :)
Zasady:
- 7 faktów o sobie
- zaproszenie do zabawy innych blogerek
A więc zaczynamy :)
1. Uwielbiam podróże i kiedyś chciałabym zwiedzić m.in. Dominikanę, Kenię oraz Australię. Na chwilę obecną byłam w 5 krajach (Europa, Afryka). Mam nadzieję, że ta liczba się powiększy :)
2. Jeżeli chodzi o naukę w szkole najlepiej idą mi języki obce (j.angielski, francuski) oraz geografia. Najprawdopodobniej stąd moje zainteresowanie podróżami oraz turystyką.
3. Podobają mi się tatuaże. Według mnie jest to dobry sposób na wyrażenie siebie (jeżeli wzór jest przemyślany i odpowiednio dobrany), jednak niestety nie wszyscy to akceptują (mowa tu o m.in. o pracodawcach).
4. Muzyka jest jedną z najistotniejszych rzeczy w moim życiu (zaraz po rodzinie oraz znajomych). To ona wpływa na nastrój, może nawet po części na pewność siebie. Odtwarzacz jest to rzecz, bez której nie ruszam się z domu.
5. Jedną z moich wielkich miłości (oprócz kosmetyków) są buty. Na płaskim obcasie, trampki, koturny, szpilki - każde. Mam ich ponad 20 par, jednak wiadomo, jak to baba we wszystkich nie chodzę :)
6. Uwielbiam zwierzęta. Od małego wychowywałam się na wsi, gdzie psów było dość sporo, później jednak ze względu na szkołę przeprowadziłam się do miasta i długo namawiałam rodziców na kolejnego pupila. Obecnie zarówno ja jak i reszta członków rodziny nie wyobraża sobie życia bez naszego kochanego czworonoga :)
7. Swoją przygodę z blogowaniem zaczęłam mniej więcej w wieku 13 lat. Z tego co pamiętam był to blog a'la pamiętnik. Kilka lat później jeden z moich postów został wyróżniony na stronie blog.onet.pl. Niby nic specjalnego, jednak pamiętam, że wtedy byłam z siebie bardzo dumna.
Wydaje mi się, że to byłoby na tyle.
Do zabawy zapraszam:
Buziaki :)
Również uwielbiam psy :) A ten na zdjęciu jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńA ja trzy lata chodziłam na turystykę i dalej jestem beznadziejna z geografii:D
OdpowiedzUsuńooo... Australia też mi się marzy :) i przy okazji Nowa Zelandia ;)
OdpowiedzUsuńa zwierzęta uwielbiam i ja :) niestety, tryb życia jaki prowadzę (mieszkam w bloku i od rana do wieczora jestem w pracy) wyklucza posiadanie pupila. Nie będę przygarniać pieska ani kotka skoro miałby i tak całe dni siedzieć zamknięty sam w mieszkaniu.
No to w punkcie 3, 4 i 6 w pełni się zgadzamy :)
OdpowiedzUsuńmilosc do butow, rozumiem Cie doskonale:)!
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
OdpowiedzUsuńdobry powód by napisać notkę ^^
uwielbiam podróże<3 na razie tylko 26 krajów, ale oby bylo wiecej!:))) i Tobie też tego życzę:)
OdpowiedzUsuńO tak, tatuaże są genialne na wyrażenie swojej osobowości. W pełni odzwierciedla mnie punkt 3, 4 i 6 :).
OdpowiedzUsuńteż nie potrafię żyć bez muzyki <3
OdpowiedzUsuńkurczę mamy trochę wspólnego ze sobą: tatuaże, podróże (choć nigdy nie byłam za granicą, ale mam nadzieję, że to się zmieni), zamiłowanie do zwierząt i butów :D ciekawe : *
OdpowiedzUsuńtez blogowanie zaczelam od pamietnika :D
OdpowiedzUsuńwow, ale super, gdzie byłaś w Afryce? :) ja kocham podróże, byłam pewni w około 15 krajach, ale w samej Europie :) chciałabym jeeeździć! :D
OdpowiedzUsuńa z tymi oczami, widzisz, że przeczytałam ze zrozumieniem ;D
a moim zdaniem właśnie faceci nie są dziwni tylko bardzo prostolinijni, a to my mamy tendencję do komplikowania tego, co oni mówią/robią ;)
3.4.5. - mam tak samo. :)
OdpowiedzUsuńO też się uczę francuskiego, jednak nie przepadam za nim ;p
OdpowiedzUsuńPielęgnowanie pasji jest bardzo ważne. Znam to z autopsji... W liceum uwielbiałam j. angielski, a teraz dalej go uwielbiam i nauczam- jeszcze mi za to płacą - czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńJeśli mogę coś doradzić... to inwestycja w siebie jest najlepszą inwestycją, a nauka i umiejętność to jedna z tych rzeczy, której nie można kupić - trzeba wypracować!
Pozdrawiam
Jeszcze nikomu nie zaszkodziło troszkę lenistwa... ;) a nawet czasem nam się zwyczajnie należy.
Usuńgratuluję 100 postów ;) b fajna liczba ;)
OdpowiedzUsuńnajgorsze jest to, że oni do nas mówią prosto z mostu,a my nie rozumiemy i doszukujemy się drugiego dna :p
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam geografię, a ten piesek na zdjęciu jest bardzo słodki!
OdpowiedzUsuńbutów nigdy za wiele! też mam kilka par, w których nie chodzę xD ale cieszę się, że je mam i to mi wystarczy :P
OdpowiedzUsuńA to żeby się uśmiech pojawił :)))))
OdpowiedzUsuńhttp://eyes-of-ordinary-girl.blogspot.com/
super! też się uczę francuskiego od tego roku. ;D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam buty :)
OdpowiedzUsuńbuty <3
OdpowiedzUsuńa te na tym zdjęciu to istne cudo :D
zazdroszcze ze juz udalo Ci sie cos zwiedzic.. :)
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam swoje blogi pierwsze na onecie i tenbicie :DD
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam buty i podroze :-) swietny post
OdpowiedzUsuńTak jak Ty ja również kocham Zwierzęta. Niestety mam jedynie rybkę. :)
OdpowiedzUsuńKocham tak samo jak Ty zwierzęta i podróże:)
OdpowiedzUsuńno dokładnie, bo nie oglądałabym niczego, czego bym się bała :P
OdpowiedzUsuń