Dzisiaj kilka słów o kremie do rąk z Isany z 5% mocznikiem.
Cena: 5,49 zł
Pojemność: 100 ml
Dostępność: Rossmann
Był czas, kiedy recenzje tego kremu na blogspocie rosły jak grzyby po deszczu. Ja jednak byłam zachwycona kremem do rąk z Garniera i nie zamierzałam się z nim rozstać. Już jakiś czas temu mi się skończył i musiałam się rozejrzeć za czymś nowym. Wybór padł na Isanę z 5% urea oraz na krem Kamill (jak pewnie widziałyście wspominałam o nim w poście zakupowym).
Moje dłonie były w opłakanym stanie i musiałam w końcu się porządnie nimi zająć. Po użyciu tego kremu skóra na dłoniach stała się miękka (szczególnie między palcami) i gładka. Na łokciach również się sprawdził. Co prawda pozostawia na skórze dość tłustą warstwę, ja jednak nakładam go głównie wtedy, gdy wiem, że nie muszę nic robić oraz przed snem i wtedy sprawdza się bardzo dobrze. Ma dość delikatny, przyjemny zapach - nie wiem jak wam ale mi kojarzy się on z niveą :) Polubiliśmy się i możliwe, że stanie on na podium razem z moim obecnym KWC, Garnierem.
Skład:
Do napisania opinii zmobilizowała mnie akcja Maliny:
Używałyście tego kremu? Lubicie?
Buziaki! :)
nie miałam jeszcze żadnego kremu do rąk z Isany, ale też czytałam na jego temat same pozytywne opinie.
OdpowiedzUsuńpewnie przypadłby mi do gustu, bo lubię efekt gładkich i miękkich dłoni, chociaż z drugiej strony nie przepadam za kremami pozostawiającymi tłustą warstwę .. ;)
ja też nie miałam do czynienia z tym kremem. lubiłam się obecnie z Ziają a teraz czekam na krem z Avonu :D
OdpowiedzUsuńu mnie spisuje się rewelacyjnie i na dodatek nie widzę jego końca :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tego kremu, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem z isany z pomarańczą i spisywał się dobrze :) Jednak jak nie lubię tłustych kremów.
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie mialam, probowalam jedynie tej limitowanej wersji pomaranczowej:)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale kiedyś się skuszę :) kurcze, o kremach do rąk zawsze zapominam, a przecież dłonie to nasza wizytówka :<
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu, ale słyszałam wiele pozytywnych opinii o tym kremie i nie wiem czy się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoże pójdę w Twoje ślady i też po zużyciu Garniera go kupię. :D
OdpowiedzUsuńIdź jak najszybciej! Ja zwlekałam, trądzik mi się pogorszył. Teraz muszę stosować przez co najmniej 3 miesiące antybiotyk i zostaną mi brzydkie przebarwienia :(
OdpowiedzUsuńjesli tak dobrze nawilża to tak jak piszesz też stosowałabym go na noc na spanko
OdpowiedzUsuńPo wykończeniu moich kremowych zapasów zaproszę go do domu :)
OdpowiedzUsuńopakowanie fajne, recenzja pozytywna... może też w niego zainwestuję? ale to potem, muszę najpierw wykorzystać mój stary :D
OdpowiedzUsuńi co zyjesz? <3
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego kremu :)
OdpowiedzUsuńnie mialam akurat go nigdy ale mialam inny z isany i bylam zadowolona jednak najlepsza dla mnie nadal jest neutrogena:)
OdpowiedzUsuńznam ten krem, bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńmoże się skuszę:)
OdpowiedzUsuńnienawidzę chemii ; o gratuluje!
OdpowiedzUsuńjuż nie płaczę :)
ojej, biedny :'c
OdpowiedzUsuńno mam nadzieję, że trochę żelków mi zostawisz! BO JAK TAK MOŻNA O MNIE NIE PAMIĘTAĆ?!
OdpowiedzUsuńo całkiem możliwe, że się na niego skuszę, bo już od dłuższego czas mnie zastanawiał;)
OdpowiedzUsuń