wtorek, 11 grudnia 2012

Pani mecenas ucieka

WEŹ UDZIAŁ W ROZDANIU, DO WYGRANIA VOUCHER O WARTOŚCI 20$ NA ZAKUPY NA STRONIE FIRMOO.COM! KLIKNIJ!



Cześć kochani :)

Dzisiaj wróciłam do domu, gdy za oknem było już ciemno, więc zrobienie zaplanowanych przeze mnie zdjęć nie było możliwe. Tydzień temu skończyłam książkę, która mnie pozytywnie zaskoczyła. Żałuję jednak, że była dość krótka, chciałabym się dowiedzieć o dalszych losach głównej bohaterki. Będzie to dopiero druga recenzja książki na moim blogu, mam nadzieję, że któraś z was już ją czytała lub też zechce ją przeczytać :)


Książka opowiada o losach doświadczonej prawniczki jednej z najbardziej znanej firmy w Londynie. Samanta Sweeting jest sumiennym, odpowiedzialnym pracownikiem starającym się o posadę wspólnika. Można powiedzieć, że jej życie prywatne nie istnieje - od siedmiu lat haruje (czasem od rana do późnej nocy), nie ma w sobie ducha gospodyni domowej - w ciągu 29 lat ani razu nie ugotowała obiadu. Wie jak opracować kontrakt finansowy przedsiębiorstwa czy jak zaoszczędzić klientowi trzydzieści milionów dolarów. Do czasu..
Pewnego dnia popełnia błąd, okropny, niewybaczalny błąd. Jedno niedopatrzenie z jej strony i klient stracił 50 milionów funtów. Jej życie diametralnie ulega zmianie. Zdruzgotana Samanta ucieka z firmy, wsiada do pociągu znajdującego się na jednym z peronów i wysiada na jednej ze stacji. Nieznajome miejsce, nieznajomi ludzie. Trafia do jednej z rodzin i następnego dnia jest kimś innym - gospodynią domową. Początkowo próbuje odgrywać rolę wykwalifikowanej gosposi nie mając nawet pojęcia o przyszywaniu guzika, zrobieniu prania czy też słaniu łóżka. Czy poradzi sobie z nowym wyzwaniem?


Specjalnie nie dokończyłam co się wydarzyło z główną bohaterką, ponieważ wtedy nie byłoby sensu czytania tej książki przez was :) A może któraś z was już ją przeczytała? 
Co przeczytałyście w ostatnim czasie?

Buziaki :)

19 komentarzy:

  1. nie czytałam, wolę większy dreszczyk emocji :D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytałam, ale zapowiada się bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam, jednak wole inne książki ;) .

    OdpowiedzUsuń
  4. rzeczywiście, nie gustuję w love stories, ale lubię czytać fajnie napisane recenzje :D niektórzy zdradzają koniec [facepalm]
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz racje i ja przez to nie mam zamiaru nikogo potępiać ;). Ja początku roku szkolnego mam dość, ale jeszcze nie całe 2tygodne, damy rade!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam tej książki, ale wydaje się fajna:D Jak uporam się z lekturami na studia to w końcu sięgnę po coś swojego:D

    OdpowiedzUsuń
  7. najlepsze jest jak wychodzi się jak ciemno i wraca jak ciemno, masakra;D
    książka brzmi fajnie.. :) zapraszam na rozdanie u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie recenzje, jak dla mnie mozesz ich pisac wiecej, bo czasami to mi juz brakuje pomyslow co czytac ;D ostatnio czytalam "Trzy Majory" srednio polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja niestety jakoś do książek nie mogę się przemóc :(

    OdpowiedzUsuń
  10. dzieki za recenzje - dopisuje do swojej listy zakupowej :))) pozdrawiam pappappap

    OdpowiedzUsuń
  11. ja nie mam w ogóle czasu na czytanie :(

    OdpowiedzUsuń
  12. O prawniczce? To cos dla mnie :D Ale szczerze mowiac nie slyszalam o tej ksiazce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. a jak mnie złapie atak kaszlu to aż płaczę :O nie umiem tego zatrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Madziu,
    No wreszcie mam czas zeby zajrzec do wszystkich blogow w tym rowniez Twojego :-)
    Ksiazka brzmi zachecajaco - mila lektura na wieczor. Nie czytalam jej ale z checia przeczytam. Jestem molem ksizakowym, ktory ksiazki pochlania. Srednio 20 miesiecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie czytalam jeszcze :P ale opis mnie zachecil :D

    OdpowiedzUsuń
  16. lubię tego typu książki,zaciekawiła mnie w ogóle recenzja tej:)
    pomyślmy, co ja czytałam ostatnio..chyba same testy, ćwiczenia z angielskiego..xD

    OdpowiedzUsuń