Cześć! Na szczęście skończyłam już nadrabianie blogowych zaległości i pora na kolejną notkę, czyli zdjęcia z wakacji (póki co część pierwsza, druga pojawi się za jakiś czas).
Bardzo mi się podobało, choć pogoda nie zawsze dopisywała, żałuję, że nie zostałam tam dłużej.
Byłyście już gdzieś na wakacjach?
Buziaki!
ja jeszcze nie - piekne fotki:)))
OdpowiedzUsuńBĘDZIE! NA PEWNO BĘDZIE!
OdpowiedzUsuńa fotki genialne, narobiłaś mi ochoty goframi... to taka zemsta za cukiernie? :D
dobre gofry. ;3 ja jeszcze nie wyjechałam, może coś spontanicznego się wymyśli na sierpień, fajnie zdjęcia. (:
OdpowiedzUsuńto tak jak ja. zawsze jak mijam stoisko to jest ,,aaa nie mam kasy, gofry nie uciekna'' i tak uciekają już 9837492374 lat :(
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wyjazd zaliczasz do udanych:) część z tych miejsc poznaję, m.in. czarną perłę :)
OdpowiedzUsuńHAHAHAHAHA wiem <3 :D
OdpowiedzUsuńPiękne fotki :) Ja jeszcze nie byłam na wakacjach i niestety nie zanosi się, aby miało się to zmienić :(
OdpowiedzUsuńFajne fotki
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym blogu i dodałam do obserwowanych. Możesz liczyć na to, że będę tu częściej ;D
śliczne zdjęcia! widać, że wakacje udane :))
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdzie nie byłam.
też chciałabym móc zostać dłużej u siebie na obozie :( mimo iż przez większą część czasu padało xd
OdpowiedzUsuńa zdjęcia faktycznie super :)
jak ładnie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam lato i wypoczynek z dala od pośpiechu codzienności :)
Mogłaś mnie zabrać ze sobą do walizki, byłabym grzeczna i cichutko siedziała :D
OdpowiedzUsuńTo Ty nie wiesz, że nie sztuką jest się spakować, sztuką jest zapiąć walizkę!? :D
OdpowiedzUsuńJak ładnie!:) skąd to?:)
OdpowiedzUsuńAaale masz ślicznie na blogu! :D Nie wiem, czy mnie jeszcze będziesz kojarzyć, ale w kazdym razie, ja sobie Ciebie dodam, bo ciekawie piszesz :)
OdpowiedzUsuńNooo właśnie ;D
OdpowiedzUsuńO, czyli w paru bardzo odległych ode mnie miastach...:)
OdpowiedzUsuńDolny Śląsk, moja droga:) Bliżej nad morze mam w okolice Kołobrzegu:)
OdpowiedzUsuńZmienić nie zmieniłam, miałam ogólnie problem z e-mailem na tamtym blogu, więc teraz adres jest po prostu bez literki "a" ;)
OdpowiedzUsuńa skąd jesteś?:)
OdpowiedzUsuńja nad morze mam około 400 km. W góry... no cóż, Karpacz mam jakieś 100km od siebie:)
o jej, a na ile?:D
Niee, ja nie chcę chudnąć! :D Broń Boże, chodzi mi o to, że po prostu ten "leń" siedzi i dodaje mi kilogramów haha :D
OdpowiedzUsuńNie, to ja logowałam się, ale na bloga nie mogłam się zalogować.
Oj tam! :D Lubię straszyć :D
UsuńBtw, jak widzę tego gofra, to.. chyba skoczę do Lidla ;-)
to faktycznie przerąbane:)
OdpowiedzUsuńja akurat mieszkam tak ,,uniwersalnie''. Nie mam nigdzie tak znów blisko, ale i nie daleko :)
o jej, aż na tyle?
a jestem taka młodziutka...:p