czwartek, 16 maja 2013

Wykończeni - marzec, kwiecień

Cześć kochane :)

Pora na denko z poprzednich 2 miesięcy. Nie jest to co prawda duża ilość pustych opakowań, jednak obiecałam sobie, że w maju bardziej się przyłożę. Czy mi się uda? Zobaczymy :)



1. Lirene, Żel do mycia twarzy - kolejne opakowania skończone. Fajnie myje twarz nie wysuszając jej. Póki nie zapiszę się do dermatologa, który poleci mi coś do mycia twarzy z aptecznych kosmetyków, będę używała tego żelu.
2. BeBeauty, Płyn micelarny - świetny micel, jednak z tego co słyszałam zostaje wycofywany. Niestety to, co dobrze szybko się kończy więc będę musiała kupić kilka opakowań w zapasie.


3. Elmex, Płyn do płukania ust - był dołączony do jednej z past Elmex w promocji. Przy płukaniu jamy ustnej nie powoduje pieczenia. Jest dobry, ja jednak wolę Listerine, który co prawda chwilami powoduje, że łzy same napływają do oczu ze względu na intensywność, jednak po jego użyciu uczucie świeżości jest dłuższe.
4. Lirene, Peeling enzymatyczny - był moim pierwszym peelingiem tego typu. Nie zauważyłam specjalnie złuszczenie naskórka, bardziej wypchnięcie niektórych wągrów "do góry". Nie kupię ponownie.
5. Soraya, Krem na noc do cery naczynkowej - pisałam wam o nim na początku istnienia bloga. Przyznam szczerze, że nie wiem czy powodował zmniejszenie naczynek na policzkach, jednak w miarę się polubiliśmy. Nie zapchał mnie, był lekki. Obecnie rozglądam się za czymś bez parafiny, ponieważ po używaniu Dexerylu się zawiodłam (o czym z pewnością napiszę w jednej z kolejnych notek).



6. My Secret, Transparentny puder sypki - używam go codziennie od co najmniej półtora roku. Fajnie matuje, nie tworzy na twarzy efektu maski. Cena nie jest zbyt wysoka i kosmetyk jest jak najbardziej wydajny. Zaczęłam już jakiś czas temu kolejne opakowanie i podejrzewam, że na nim się nie skończy :)
7. Sensique, Podkład matujący w płynie - dla bezproblemowej skóry i na krótkie wyjścia będzie dość dobry. Nie trzyma się długo, nie jest tak matujący jak Revlon ale jak za taką cenę (8 zł) i pojemność myślę, że nie ma na co narzekać.
8. Essence, Błyszczyk XXXL shine - wcześniej miałam ten błyszczyk i był świetny, bardzo ładnie podkreślał usta. Później najprawdopodobniej 'ulepszyli' go i okazał się bublem. Wygląda bardzo sztucznie na ustach i na dodatek po jakimś czasie zaczął.. żółknąć w opakowaniu? Nie zużyłam go, ląduje w koszu. Z pewnością nie kupię ponownie.
9. Nivea, Pomadka ochronna do ust - uwielbiam ją za zapach i kolor. Kupuję ją na promocji, obecnie mam drugie opakowanie i nie zamierzam wymieniać tego kosmetyku na nic innego :)


10. Alterra, Maska do włosów - to już moje któreś opakowanie z kolei. Ma ładny zapach, dobrze się zmywa, jest w miarę wydajna (w stosunku do tego ile jej kładę na włosy), nie kosztuje zbyt dużo i po jej użyciu włosy są gładkie i lśniące. Czego chcieć więcej? Póki co używam kuracji arganowej z BingoSpa o której pisałam TUTAJ, gdy tylko trafię na promocję kupię zapas tej maski.

11. L'oreal, Odżywka do włosów upiększająca kolor - numer 1 wśród odżywek. Po jej użyciu włosy są gładkie i miękkie w dotyku. Bardzo ją lubię, szkoda, że nie ma możliwości kupna jej oddzielnie, bez farby.

 12. Nivea, Antyperspirant w kulce - obłędny zapach! Niestety jednak na tym się kończą jego plusy. Po nałożeniu go na skórę i wykonaniu np. ćwiczeń z Chodakowską, niestety nie sprawdza się w swoim zadaniu. Wymęczyłam i nie wrócę więcej.
13. Dove, Antyperspirant w sprayu - kolejny kosmetyk, który używam już od kilku miesięcy. Niestety dość słabo z jego wydajnością, jednak zapach jest znośny i cena również nie jakaś szczególnie wygórowana - przeważnie zdarza mi się trafić na promocję. Lubię :)


14. Perfumy Just Paris - przyznam szczerze, że nie wiem jak mam krótko zrecenzować perfumy. Zapach jest kwestią indywidualną - ja się w nim zakochałam i już na dniach skończę kolejne opakowanie.

15. Schwarzkopf, Lakier do włosów - przyznam szczerze, że wcześniej nie używałam lakierów do włosów, ponieważ uważałam to za kosmetyk zbędny. Obecnie używam go od czasu do czasu po prostowaniu włosów tuż przed wyjściem np. do szkoły lub na miasto. Sama nie kupuję, podbieram go mamie :-)


16. Perfecta, Cukrowy peeling do ciała - pisałam o nim TUTAJ i w sumie nie zmieniłam o nim zdania (no, może oprócz stwierdzenia, że jest najlepszy - patrz tytuł; moim ulubieńcem jest peeling ananasowy z Joanny).  Póki co nie kupię, ponieważ muszę wykończyć to co mam.
17. Eveline, Aktywne serum przeciw rozstępom - przyznam szczerze, że nie stosowałam go regularnie więc trudno jest mi stwierdzić czy faktycznie poprawił kondycję skóry jeżeli chodzi o rozstępy, jednak całkiem fajnie nawilża i (z ty trochę gorzej) napina skórę. Obecnie wróciłam do kremu wyszczuplającego z tej firmy i bardzo lubię.
18. Tanita, Owocowy krem do depilacji - skutecznie usuwa większość włosków, aplikacja jest łatwa i przyjemna, po jego użyciu skóra nie jest podrażniona. Lubię :)


19. Avon, roletka Incandessence - co tu dużo mówić.. uwielbiam perfumy i ta roletka jest moją ulubioną. Niestety nie jest wydajna i w związku z tym kosztuje dość sporo (najczęściej 13 zł w katalogu). Jest mała, można ją spokojnie wrzucić do torebki i zaaplikować np. na dekoldzie przed spotkaniem.

Dzisiaj udało mi się (za 2 razem) zdać egzamin wewnętrzny na prawo jazdy (teoria). W związku z nowymi przepisami urzędnicy mają prawo przyjść na kontrolę w czasie egzaminu w celu sprawdzenia czy nikt mi nie pomaga, więc nie ma możliwości 2 podejść za 1 razem. We wtorek część przyjemniejsza (praktyka) i później lecę zapisać się do wordu. Oby się udało :)

Jak wam idzie denko?
Buziaki!

15 komentarzy:

  1. i to jest mało ? ja od stycznia tyle zużyłam, abardzo cieżko mi idzie to zużywanie

    OdpowiedzUsuń
  2. wow ;o ile tego , ja w rok tyle zużywam xd

    OdpowiedzUsuń
  3. no sporo, sporo, ja dzis w biedronce bylam i bylo sporo miceli, chcialam zrobic zapas, ale musze niestety oszczedzac i zadowolic sie tym co mam jeszcze w domu:(

    OdpowiedzUsuń
  4. spore denko! może uda mi się jeszcze wypróbować micel BeBeauty, bo podobno są świetne ;)
    trzymam kciuki za egzamin! :)
    ja zdałam teorię za pierwszym razem, ale do egzaminu praktycznego podchodziłam już 3 razy, niestety jak narazie bez skutku ..

    OdpowiedzUsuń
  5. więcej nie miałaś do zużycia? xd
    ja prawo jazdy... męczę się z tym od 2011 roku, już odpuściłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. ten antyperspirant Nivea tez mialam i podobnie jak u Ciebie piekny zapach i nic wiecej ...
    powodzenia z prawkiem - ja mam to juz za soba:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Żele Lirene i pomadka Nivea to moi ulubieńcy ostatnich tygodni ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też uwielbiam tą odżywkę z L'oreala dołączaną do farb i ubolewam okropnie nad tym że nigdzie nie można jej nabyć :( jest najlepsza ze wszystkich jakie miałam do tej pory, zdecydowanie! dziękuję za odwiedzenie mojego bloga :) dodaję się do obserwujących Twojego bloga i życzę miłego dnia kochana!

    OdpowiedzUsuń
  9. hah, musisz zapuścić włosy :D:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta pomadka genialnie pachnie!

    OdpowiedzUsuń
  11. wcale nie tak mało tych rzeczy wykończyłaś :D mam tę samą pomadkę i też ją uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię Cię hahaha za każdym razem co wejdę jest coś co przykuje moją uwagę i od razu lecę do rossmana i kupuje hahaha :D już tutaj upatrzyłam dwa produkty ^^
    __________________________
    Hej tutaj - neluaP

    Przeczytaj od tyłu i będziesz wiedzieć kim jestem - szyfruje, bo nie chcę, żeby pewna osoba mnie znalazła w sieci, a chcę żeby znajomi z blogosfery wiedzieli, że nadal jestem i bloguję :) Serdecznie zapraszam. I jeśli możesz - zaobserwuj mojego bloga, bo chciałabym skupić wszystkich czytelników w jednym miejscu, a później stworzyć bloga z hasłem :) a widzę, ze masz mój stary blog w linach więc podmień adresy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja, tak samo jak Ty, nie zauważyłam dużej zmiany po tym peelingu enzymatycznym. A roletka z avonu ma piękny zapach ;)

    OdpowiedzUsuń