Cześć kochane :)
Dzisiaj trochę rozmyśleń, ponieważ mam ochotę się wygadać.
Niektórzy chodząc do pracy zapracowują sobie na nowy telefon lub laptopa. Inni zaś wyrażają swoją chęć posiadania czyjejś rzeczy poprzez przywłaszczanie sobie czyjejś własności. Jak tak można? Przyznam szczerze, że nie mam pojęcia. Dziwię się, że taka osoba nie ma wyrzutów sumienia. Jeżeli jest to przypadkowo napotkana przez nas osoba - okej. Ale jeśli jest to osoba z naszego otoczenia? Nie wiem co bardziej boli: myśl, że to osoba, którą widujemy na co dzień czy fakt utraconej rzeczy.
Na koniec moich "wywodów" chciałabym życzyć wszystkim kobietom wszystkiego najlepszego. Obyście ten dzień spędziły z uśmiechem na ustach.
Buziaki.
Ale, że ktoś przywłaszczył sobie Twoją rzecz? Bo nie bardzo rozumiem :)
OdpowiedzUsuńOch... jest wiele takich historii... i pewnie nie jadna z nas doświadczyła czegoś takiego. Ja mam np. w zanadrzu swoją (byłą już) przyjaciółkę, która ze łzami w oczach pożyczyła ode mnie pieniądze na leczenie synka, a okazało się, że dziecko jest zdrowe a brakowało jej na spłatę raty telewizora... Wyobrażasz to sobie?! Oczywiście pieniędzy nie zobaczyłam z powrotem. A "przyjaciółka" zmieniła nr telefonu i zamieszkania...
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem Twój obecny nastrój. Sama byłam w takiej sytuacji - też nie wiedziałam, czy się śmiać czy płakać. Bo jak taki numer może wywinąć przyjaciółka, którą znasz przez 10 lat?! Wiesz, nie wiem jak "duże" straty poniosłaś materialnie, ale jedno jest pewne, że stratę w postaci bliskiej osoby masz raczej zagwarantowaną. Teraz tylko od niej zależy to, jak Wasze relacje będą się miały...
UsuńDrogi ten sprzęt? :/
UsuńNiestety są tacy ludzie... Nic nie poradzimy...
OdpowiedzUsuńTeż tego nie rozumiem, no ale niestety są tacy ludzie i nic na to nie możemy poradzić ;/
OdpowiedzUsuńtacy są już ludzie nic na to nie poradzimy ;( dziękuję i wzajemnie ;*
OdpowiedzUsuńno niestety tacy ludzie tez sa ...
OdpowiedzUsuńtak juz bywa niestety, zeby spotkac prawdziwych przyjaciol po drodze musimy trafic na mnostwo falszywych:)
OdpowiedzUsuńWspółczuje, kiedyś miałam "przyjaciółkę" która kradła mi i mojej mamie kosmetyki z łazienki. Nie są to jakieś drogie rzeczy ale żeby przyjaciółka?
OdpowiedzUsuńoj współczuję, nienawidzę takich sytuacji. Kiedys również znalazłam się w podobnej i dla mnie najgorsze było to, że wciąż przebywałam z tą osobą...
OdpowiedzUsuńco Ci się przytrafiło? ta sytuacja brzmi nie najlepiej :(
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego, buziaki z Paryża :* :*
Życie jest paskudne, a sytuacja okropna...
OdpowiedzUsuńŻyczę więc o wiele więcej miłych chwil, niech równoważą...
ludzie są obłędni.. niestety :|
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego :*
co takiego się stało? :(
OdpowiedzUsuńA o co dokładnie chodzi?
OdpowiedzUsuńMiłego dnia kobiet :) (choć minionego już).
Więc miłego dnia dzisiejszego! ;)
nie wiem co się stało, mogę się tylko domyślić.. przykre bardzo :(
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego! dużo szczęścia i miłości :*
Również jestem ciekawa dokładniejszego rozwinięcia tematu.
OdpowiedzUsuńpopieram koleżanki wyżej, a co do tego, to mogę Ci tylko kochana powiedzieć, że ludziom nie można ufać, na każdym kroku pokazują jacy są chamscy, fałszywi i zawistni :*
OdpowiedzUsuńtaka zawiść jest najgorsza, ale żeby przywłaszczać sobie czyjeś rzeczy? nie rozumiem tego. czekam na rozwinięcie tematu.
OdpowiedzUsuńLudzie mają różne pomysły i często nie liczą się z innymi.
OdpowiedzUsuńrównież nie rozumiem takich ludzi..
OdpowiedzUsuńCo takiego się stało ? :(
OdpowiedzUsuńojej, co ci zginęło?
OdpowiedzUsuńmyślę, że to bardzo boli, gdy bliska osoba okazuje się inną, niż z jakiej strony ją znaliśmy :c
dziękuję <3
Ech...takie sytuacje bolą...strasznie :(
OdpowiedzUsuńA odnośnie przywłaszczania...dziś przechodziłam koło małego sklepu z bielizną (chyba chińską) i na drzwiach kartka z tekstem: "nie kradnij - Bóg wszystko widzi! Będziesz się smażyć w piekle za parę majtek!" - stałam jak wmurowana z rozdziawioną paszczą nie mogąc uwierzyć, że komuś chciało się to napisać :D I że ktoś może ukraść gacie ;)