czwartek, 17 maja 2012

Przygotowywanie stóp na lato - recenzja kremu Scholl.

Hej dziewczyny! Tym razem pomyślałam, że pomimo brzydkiej, ponurej pogody opowiem wam jakie mam wrażenia po stosowaniu kremu firmy Scholl. Lato zbliża się wielkimi krokami, z czym idzie zakładanie odkrytych butów, więc wypadałoby zadbać o stopy (o których przyznam się, że zaniedbałam je nieco w okresie zimowym).


Krem zmiękczający twardą skórę stóp Scholl
Hard skin softening cream Scholl


1. Zawiera kwas salicylowy i kwas mlekowy.
2. Czyni skórę widocznie bardziej miękką w 7 dni.
3. Do stosowania na większych powierzchniach twardej skóry.

Sposób użycia, uwagi od producenta:


Opakowanie: Dość duże, 75 ml. Elastyczne, łatwo wydobyć z niego odpowiednią ilość kremu. Nie wiem jednak czy nie trzeba się męczyć z opakowaniem, gdy krem się kończy, ponieważ używam go dopiero jakieś 2,5 tygodnia.


Moja ocena: Konsystencja kremu nie jest zbyt gęsta, jednak mnie w zupełności odpowiada. Kosmetyk pachnie co prawda dość dziwnie (raczej nie powiedziałabym, że należy on do przyjemnych), ale nie jest duszący, więc da się wytrzymać. Po nałożeniu niewielkiej warstwy na stopy, po chwili nie ma uczucia 'śliskich' stóp. Ja jednak nakładam go dość dużo (głupie przekonanie, że im więcej tym lepiej i szybciej uda mi się osiągnąć zamierzony cel). Nie polecam biegania w nakremowanych stopach po panelach, ponieważ mogą zostać ślady - staram się wtedy chodzić w klapkach po domu, jeżeli już naprawdę muszę (kremuję stopy tuż przed pójściem spać). Nie wydaje mi się, że skóra staje się bardziej miękka w ciągu 7 dni, ja efekt zauważyłam po około 10 dniach. Skóra stała się bardziej miękka, może nawet lekko nawilżona, lepiej wygląda. Sama nie wiem czy krem jest wydajny, ponieważ wygląda na to, że w ciągu niecałych 3 tygodni z tubki 'uciekło' dość dużo kosmetyku. Kosztował mnie 25 zł, więc dość sporo. Używam go regularnie, gdy skończę obecne opakowanie, pobiegnę do sklepu po następne.

Ocena końcowa: 4/5

Uwagi: Produkt NIE JEST odpowiedni dla osób z cukrzycą (co jest jedną z wad, choć w moim przypadku nic nie zmienia).

20 komentarzy:

  1. Moje stopy również rozpoczęły kurację! Ja jednak zainwestowałam w nie mniej pieniążków - (http://powerprice.pl/uploads2/iw/6/9/9/3/3/exclusive-cosmetics-krem-do-stop-pielegnacyjny-75ml-69933-32840.jpg)
    Bardzo ciekawa recenzja! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. oj muszę go kupić i wreszcie moje stopy do ładu doprowadzić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię markę scholl, tego produktu akurat nie miałam, ale może kiedyś wypróbuję, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za cudowny komentarzyk!!:
    krem jest fajny;) ale ja Ci polecę również krem z avonu do stóp albo z lirene;) ostatnio o nim wspominałam w poście na temat recenzji lirene;)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubie te marke. Tez mam kremik do stop , i sztyft zmiekczajacy :-)
    U mnie krem tez sie sprawdza :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tez powinnam zadbac troche o stopy, wiadomo jak to jest po zimie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. zdecydowanie zacznę porządnie dbac o swoje stopy! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dlaczego jest nieodpowiedni dla cukrzyków ?

    OdpowiedzUsuń
  9. like your blog !!
    keep posting and go for it!

    XO

    OdpowiedzUsuń
  10. Taak, podróży obawiałam się najbardziej, ale po drodze do Paryża zeszło ze mnie już takie napięcie i w drodze powrotnej byłam spokojniejsza, bo kierowca na prawdę jechał ostrożnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powiem tak, miałam iść na żabie udka, bo ponoć dobre i smakują jak kurczak, aczkolwiek nie miałam czasu, ledwo weszliśmy do restauracji i już zbiórka była :) Oprócz tego, to francuskie słodycze, bagietki, które zupełnie inaczej smakują niż te polskie, croissanty z przesmacznym nadzieniem, no i na przykład lody - są zupełnie inne niż u nas :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyda mi się taki krem, muszę zainwestować. xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Na przykład ja piłam tam colę waniliową, wiem, że u nas też gdzieś jest, aczkolwiek ja jej nie widziałam przynajmniej u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mi produkty scholla bardzo się podobaja ;)

    zapraszam do siebie na: http://madame-chocolate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. podobno scholl jest bardzo dobry, choć osobiście nigdy nie miałam :)) pozdrawiam i zapraszam na nową notkę na precious-woman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy nie używałam :)ale słyszałąm opienie że zapach - jak również Ty zauważyłaś - przyjemny nie jest ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. wróciłam. jakoś ostatnio nie miałam weny wchodzić na bloga, a teraz coś się dzieje i mogłam napisać :) i miło, że tak piszesz, ale jesteś chyba jedyna :P

    OdpowiedzUsuń
  18. haha, i tak Ci nie wierzę :D ale nieistotne. Wrocław jest piękny, nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ponoć jest, aczkolwiek słyszałam od koleżanki, że w tej polskiej baardzo czuć wanilię :)

    OdpowiedzUsuń