wtorek, 15 maja 2012

The favorite among peels!

Hej dziewczyny! Dzisiaj chciałam pokazać wam moje cudo, które z pewnością większość z was widziała lub miała z nim do czynienia. :)


Cukrowy peeling do ciała (antycellulitowy) pomarańcza&wanilia Perfecta SPA
Sugar Body Scrub (cellulite), orange&vanilla Perfecta SPA

Opakowanie: bardzo podoba mi się pod względem wizualnym, jednak jest jedno 'ale'. W czasie kąpieli otworzenie go mokrymi dłońmi niemal graniczy z cudem, dlatego też trzeba się tym zająć najlepiej przed wejściem do wanny lub zaraz po tym, póki nie zamoczymy rąk w wodzie.



Powyżej zdjęcie opisu producenta (kurczaczki, zapomniałam o składzie, więc po prostu go przepiszę).


Skład: Paraffinum Liquidum, Sucrose, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castrol Oil, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Cera, Hydrogenated Vegetable Oil, Coffea Arabica Seed Extract, Poliethylen, CI 73360, CI 19140. Talc, Sodium Propylparaben, Eugenol, Cinnamal, D-Limonene.



Moja opinia: Pierwsza rzecz jaka mi przychodzi na myśl to zapach - uwielbiam go! Nigdy wcześniej nie myślałam, że spodoba mi się takie połączenie (nie specjalnie przepadam za wanilią), patrząc na te zdjęcia aż czuję ten zapach :) Peeling jest dość gęsty, nie ma mowy, żeby się wylał/wypadł z opakowania nawet po odwróceniu go do góry dnem, co jest dla mnie plusem, ponieważ mam nawyk upuszczania wielu rzeczy. Z pewnością jednak nie jest antycellulitowy, nie kupiłam go jednak w tym celu, więc nie mam mu tego za złe. Dość dobrze złuszcza naskórek, efekt mógłby być nieco mocniejszy, jednak nie jest źle (ja zazwyczaj wybieram trochę peelingu z opakowania, dłońmi rozprowadzam go po ciele i później używam myjki do kąpieli, by efekt ścierania był większy). Po kąpieli skóra jest lekko natłuszczona, co jak dla mnie jest dość dużym plusem, ponieważ nie zawsze mam ochotę na kremowanie się. Gdybym miała się do czegoś przyczepić uważam, że mógłby kosztować nieco mniej (bodajże 13 zł na promocji, normalna cena to koło 17 zł). Reszta bez zarzutów.

Ocena końcowa: 5/5

A wy, jakich peelingów używacie? Macie swoich ulubieńców? :)

25 komentarzy:

  1. mam ten peeling tylko marcepanowy, ale jeszcze nie używałam.
    mam nadzieję, że będę z niego również zadowolona :))

    OdpowiedzUsuń
  2. http://beautiful-remains.blogspot.co.uk nowy post zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o nim podobno fajny
    Ja swojego faworyta nie mam, jestem osobą która lubi ciągle kupować nowe rzeczy i je wypróbowywać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. musi pięknie pachnieć! :) buziak

    OdpowiedzUsuń
  5. dziekuje za recenzje. Jak moj sie skonczy z przyjemnoscia po niego siegne.
    Obecnie uzywam peelingu z firmy AVON

    OdpowiedzUsuń
  6. nie używam żadnych xd
    za młoda jestem ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. być może się na niego skuszę:) ciekawi mnie zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  8. chętnie bym go kiedys wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  9. mam ten peeling jest superrr no i zapach :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. ja używam z lirene i jest super, ale ten też wydaje się być dobrym kosmetykiem;) może się skuszę jak wyczerpię swoje zapasy;)






    zapraszam do mnie na pierwsze rozdanie;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ten peeling:) zapraszam do mnie:http://cobysistaogdy.blogspot.com

      Usuń
  11. dziękuję Ci bardzo :*
    super recenzja, pewnie ma piękny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. u mnie podstawa to, że musi być gruboziarnisty ;p obecnie mam z Joanny o zapachu kiwi, bo wszystko mi się pokończyło i musze kupić nowe ;) ten wygląda smacznie !

    zapraszam do obserwowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. muszę wypróbować to cudo koniecznie :))) póki co moim No 1 jest gruboziarnisty peeling antycellulitowy Lirene o aromacie pomarańczy

    pozdrawiam

    Daggi

    http://daggisway.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze mam na niego ochotę jak przeglądam blogi, a zapominam na zakupach... muszę koniecznie wypróbować:)
    http://www.fashionable.com.pl/

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglada zachecajaco :) i z opinii tez to wynika ;) Pozdrawiam :) może poobserwujemy się? ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ehhh, jestem za leniwa żeby się bawić w taki peeling, ale może jak mi się będzie baaardzo nudziło to wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja go mam, a ja go mam i lubie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to się bardzo cieszę :) faktycznie jest fajny i warty uwagi, jedynie moglby zawierac mniej parafiny w skladzie i bylabym w pelni szczesliwa :P jest u mnie jego recenzja na blogu - zachecam do zapoznania sie :)

      Usuń
  18. miałam i bardzo lubię te peelingi i masła do ciała :)

    obserwujemy ;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pracowałam dość długo jako modelka więc i moje zdjęcia będą mieć raczej charakter sesyjny ;) a wracając do Lirene jest świetny , w miejscach z tendencją do odkładania się cellulitu genialny :P ja się już chyba od niego uzależniłam haha

      Usuń
  19. możesz zwalać spokojnie :D ja widzę u siebie poprawę ale wiesz może to efekt placebo :D powiem szczerze że katuję się dość mocno i używam go ze szczoteczką z naturalnego włosia , potem naprzemienne natryski ( zimna , gorąca woda ) wydaje mi się że są efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam w zimie problemy ze skórą. :/

    OdpowiedzUsuń
  21. muszę to cudo spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Też mam ten peeling i obecnie używam i jestem mega zadowolona, świetnie nawilża ciało.

    OdpowiedzUsuń