Dzisiaj mam chwilę wolnego i jako, że w najbliższych dniach będę musiała posiedzieć trochę dłużej przy książkach przychodzę do was ze zużyciami z poprzedniego miesiąca. Większość z tych kosmetyków używałam już wcześniej i są one sprawdzone.
Nivea, Kremowy żel pod prysznic - Dość fajnie się pieni i ma przyjemny zapach. Niesamowicie wydajny (500 ml) i niska cena (9,99 zł promocja). Wydaje mi się jednak że wysuszał skórę więc nie kupię ponownie.
Joanna, Peeling do ciała - Mój ulubiony zdzierak do ciała. Pozostawia skórę gładką i przyjemną w dotyku, ma ładny zapach oraz nie jest jakoś przesadnie drogi. Teraz zacznę peeling z TBS a później wrócę z pewnością do tego cuda tylko najprawdopodobniej wybiorę inny zapach.
BeBeauty, Płyn micelarny - Mój ulubieniec. Co prawda może nie jest zbyt wydajny (albo go sobie nie żałuję? nie wiem) ale kosztuje +/- 5 zł. Dość dobrze zmywa makijaż, szkoda tylko, że zostaje wycofany..
Rival de Loop, Krem pod oczy - Starczył mi na bardzo długo, jego koszt to ok. 8 zł. Moja opinia na temat tego kosmetyku nie zmieniła się. Chcesz przeczytać pełną recenzję? Kliknij TUTAJ.
Rival de Loop, Maseczka rozświetlająca do twarzy - Kolejna saszetka za mną. Maseczka jest tania, dość fajnie wyrównuje koloryt skóry. Bardzo lubię :)
Lovely, Eyeliner - To już moje któreś opakowanie. Bardzo lubię ten eyeliner ze względu na intensywną czerwień oraz stosunkowo niską cenę.
Golden Rose, Korektor - Nadaje się zarówno pod oczy jak i na przebarwienia. Pierwsze opakowanie miałam jakieś 3-4 tygodnie a drugie już mi się kończy. Niestety nie jest to wydajny kosmetyk ale bardzo go lubię. Link do pełnej recenzji -> KLIKNIJ.
Blue.up, Perfumy Just Paris - Używam tych perfum już od jakiegoś czasu. Pod względem zapachu są świetne, jeżeli chodzi o trwałość to trochę gorzej, jednak były one tanie więc nie narzekam. Kolejne opakowanie kupione :)
Dove, Antyperspirant w sprayu - Kolejny ulubieniec. Niestety czasami potrafi robić białe plamy pod pachami od razu po aplikacji w zależności od tego z jakiej odległości aplikujemy kosmetyk. Najczęściej kupuję na promocji, kolejne opakowanie poszło w ruch.
L'oreal, Farba do włosów - Co najmniej od 1,5 roku sięgam po tę farbę. Piękny rudy kolor. Cena farby nie jest zbyt niska (ok. 35 zł), jednak ja staram się kupować ją gdy jest na promocji (ok. 26-28 zł). Nie zamienię jej na żadną inną, jest świetna. To właśnie do tej farby jest dołączona odżywka którą miałyście okazję widzieć w (chyba) każdym denku.
To by było na tyle. Co prawda nie jest to zbyt dużo jednak jestem z siebie dumna, że zużyłam "aż" 2 rzeczy z kolorówki.
A u was jak poszło denkowanie w maju?
Buziaki!
Ja bardzo lubię ten żel z Nivea, mojej skóry na szczęście nie przesusza :)
OdpowiedzUsuńRudy kolor, przynajmniej na opakowaniu, wyglada zabójczo! :)
Miałam ten peeling z Joanny, zapach ma fenomenalny. Polecam też fioletową wersję :-)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi z Joanny, ale używałam dotychczas tych małych (truskawka, pomarańcza, grapefruit). Oglądałam te peelingi, ale jakoś żadna wersja zapachowa mnie nie przekonała. Teraz przymierzam się do gruboziarnistego peelingu z Ziaji - ekspedientka mi go polecała w sklepie, poczytałam trochę i jestem skłonna wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCo do żeli z Nivei i Nivei ogólnie, to firma ostatnio się zepsuła... a raczej produkty. Nie wiem co się z nimi dzieje ;/
bardzo lubię ten żel Nivea. u mnie nie wysuszył skóry ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię peelingi z Joanny. nie są drogie ładnie pachną:) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńwo, ale zebra :) też lubię ten eyeliner, choć zawsze mi smutno, jak się kończy :D
OdpowiedzUsuńwow, ta farba wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńJa również używam farby z Preference, w innym jednak odcieniu :) ale totalnie nie toleruję dołączanej odżywki - chemia totalna, któa wcale nie poprawia kondycji moich włosów. wolę po farbowaniu nałożyć olej na całą noc i jest o niebo lepiej :)
OdpowiedzUsuńMicela z biedronki uwielbiam, jak zwykle wycofują to co dobre... ech :(
OdpowiedzUsuńodcień farby bardzo ładny ;) z Twoich zużyć miałam jedynie eyeliner lovely, też bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć! może kiedyś skuszę się na ten kremik pod oczy rival de loop
OdpowiedzUsuńŚwietne są te żele z Nivei:)
OdpowiedzUsuńBeBeauty, Płyn micelarny- mialam i faktycznie swietny jest - jak to jest ze swietne produkty wycofuja?????????
OdpowiedzUsuńMicela z biedronki miałam i lubiłam go, a co do wycofywania to czytałam, że mają zmienić tylko opakowanie, ale nie wiem ile w tym prawdy!
OdpowiedzUsuńja po innej saszetce z tej firmy miałam problemy z cerą, nie ufam już tej firmie xd
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic z 1zdjęcia - słyszałam że bardzo dobry i chciałam kupić tylko teraz nie wiem bo jak mówisz że wysusza skórę a nie lubię takich produktów :c
OdpowiedzUsuńŚwietny wygląd i blog, będę wpadać częściej ! :)
Ten żel pod prysznic mówi do mnie :)
OdpowiedzUsuńMoje zużycia jeszcze czekają na obfocenie ;)
Mam dziś dziwne szczęście do recenzji produktów Rival de Loop. I wszystkie są pozytywne. ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling z Joanny i bardzo sobie chwaliłam. Miałam wersję z truskawką. :)
OdpowiedzUsuńU mnie denko marne.
Ps. Wiesz, że jest organizowane spotkanie bloggerek w Białymstoku? ;)
Jak nie to zapraszam tutaj http://panidomunazakupach.blogspot.com/2013/05/pierwsze-spotkanie-blogerek-na-podlasiu.html
Pewnie, że się wybieram i mam nadzieję, że Ty również :)
Usuńmusze sobie kupić ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńo tak, eye-liner pierwsza klasa, mój się już skończył i kupiłam sobie jakiś inny, nie pamiętam z jakiej firmy. teraz próbuję opanować pisak z essence, ale kompletnie mi to nie wychodzi. :|
OdpowiedzUsuńPoprosze o zdjęcie wlósow! :) kolor wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńa w jakiej cenie korektor?;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele pod prysznic Nivea, moim ulubionym jest ten diamentowy :)
OdpowiedzUsuńmoje danko w maju sklada sie glownie z zeli pod prysznic ktore zuzywam bardzo szybko;)
OdpowiedzUsuńFarba do wlosow ma tak piekny kolor ktorego ja nigdy miec nie bede a dodam, ze jest on moim niespelnionym marzeniem.
O to może się na niego skuszę ;D
OdpowiedzUsuńno powiem Ci że farba ma niesamowity kolor, uwielbiam takie rudości! ale ja chwilowo odpoczywam od farbowania, tylko hennę na włosy robię od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńten peeling do ciała z Joanny to ciekawa sprawa! zdradzisz, ile kosztował? :D
OdpowiedzUsuńja kupowałam go za 7 zł w Naturze ;)
UsuńUwielbiam peelingi z Joanny :)
OdpowiedzUsuńJeeeej ! Pokaz nam sie w tym kolorze włosów ! ;))
OdpowiedzUsuń