Przy którymś z hauli zakupowych pokazywałam wam farbę, którą już od dłuższego czasu maluję włosy. Jest to L'oreal Feria Preference P78 Pure Paprika (bardzo intensywna miedź). W dzisiejszym poście więcej zdjęć niż informacji, ponieważ czeka mnie jeszcze moja dzienna porcja ćwiczeń (m.in. na ramiona oraz na płaski brzuch z Rebeccą-Louise).
Oto mała ściąga jak farba (najprawdopodobniej) zachowa się na poszczególnych kolorach włosów:
Skład kremu koloryzującego, utleniającego oraz odżywki:
Tak wyglądały moje włosy przed farbowaniem (poprzednio również były malowane tą farbą, jednak kolor po ponad 2 miesiącach się wypłukał, dodatkowo słońce robi swoje):
Od mniej więcej 2 lat maluję włosy tą farbą i od tego samego czasu ścinam się na boba (czasem równego, czasem asymetrycznego). Jak widać na zdjęciu powyżej dość spora ilość wierzchnich włosów jest blondem, pod spodem znajduje się brąz z domieszką rudego, który się nie wypłukał.
Poniżej małe zbliżenie dla niedowiarków :)
Tutaj zdjęcie od razu po spłukaniu farby z włosów :)
Zbliżenie włosów zrobione m.in. na odrostach, które są ciemniejsze, do tego zdjęcie zrobione pod wieczór, gdzie światło nie było zbyt korzystne. Przedostatni raz włosy malowałam w maju i efekt z ostatniego malowania jest niemalże identyczny. Na zdjęciu włosy wyglądają na jaśniejsze, ponieważ zdjęcie było robione w godzinach popołudniowych. Dla porównania:
Po wyschnięciu niektóre pasma były bardzo w jasnym odcieniu rudego ze względu na wcześniejsze rozjaśnienie włosów przez słońce. Osiągnęłam taki efekt jaki chciałam - "marchewka" na głowie :)
Bardzo lubię tę farbę, dość często można ją nabyć na promocji. Minusem jest fakt, że dość szybko wypłukuje się z włosów (jakiś tydzień, max półtora pięknego koloru, później blednie - mycie średnio co 2 dni). Przy wcześniejszych farbowaniach farba trzymała się dłużej. Szkoda, że jakość tej farby uległa pogorszeniu. Mimo wszystko i tak będę ją dalej kupować ze względu na idealny odcień.
A wy, jakimi farbami malujecie włosy?
Buziaki!
Ale cudowny kolor uzyskałaś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor Ci wyszedł ;)
OdpowiedzUsuńkolor bardzo ładny, nie wiem czy zdecydowałabym się na tak dużą zmianę
OdpowiedzUsuńświetny kolor, zawsze chciałam taki mieć ale nie za ładnie mi w nim :/
OdpowiedzUsuńFantastyczny kolor ;-)
OdpowiedzUsuńjaki piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńOj kolorek bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńKolor jest genialny, szkoda, że tak szybko się wypłukuje...
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor, szkoda że tak mało zdjęć
OdpowiedzUsuńPreferuję Palette i Garniera, ale kto wie czy się nie skuszę muszę tylko obejrzeć czerwienie :)
OdpowiedzUsuńAle piękny kolorek :D
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło, chocicaż mogło być bardziej intensywnie :)
OdpowiedzUsuńładny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńCudownie! mi nie chce marchewka wyjść :/
OdpowiedzUsuńja maluję joanną, jest najlepsza i najtańsza :D
OdpowiedzUsuńja nie maluję jak na razie jestem wierna mojemu naturalnemu odcieniowi ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kolor, choc na pudelku wygladal zywiej :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście w ogole nie maluje włosów. Lubię swój naturalny kolor. :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ja nie farbuję włosów, bo jestem przywiązana do mojego naturalnego ;p
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek , mam taką farbę w domu ale nie mam odwagi pomalować nią włosów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie ;-)
OdpowiedzUsuńładny kolor :))
OdpowiedzUsuńjak moje włosy trochę odpoczną od farbowania to też chcę użyć tej farby, w kolorze się zakochałam :)
OdpowiedzUsuń;);*
OdpowiedzUsuńL'oreal ultra light jest bardzo dobra, zwykle dążę do uzyskania popielatego :) tym razem chcę spróbować z Syossem, ciekawe czy warto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Fajny efekt uzyskałaś;)
OdpowiedzUsuń